Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2012

Ciąg dlaszy nastąpi.

DALSZE LOSY LILU I JEJ ZNAJOMYCH BĘDZIE OPISYWAŁA WAM KLAUDIA. JAK WIDZICIE RADZI SOBIE ŚWIETNIE CO BARDZO BARDZO MNIE CISZY. MAM NADZIEJĘ, ŻE WYTRWALE BĘDZIECIE MOBILIZOWAĆ JĄ DO DALSZEGO PISANIA TAK SAMO JAK MOBILIZOWALIŚCIE MNIE. WIEM, ŻE DUŻO MOŻECIE, ŻE TO WSZYSTKO WASZA ZASŁUGA. TEN BLOG BEZ WAS BY NIE ISTNIAŁ TO WY GO WYPROMOWALIŚCIE NA TAKĄ SKALĘ O JAKIEJ MI SIĘ NAWET NIE ŚNIŁO. OSTANIE SŁOWA ZAWSZE BOLĄ ALE WIEM, ŻE KLAUDIA BĘDZIE ROBIŁA CO W JEJ MOCY ABY OPOWIADANIE STAŁO SIĘ JESZCZE LEPSZE. JA NIE DAWAŁAM RADY, NAWET NIE MYŚLAŁAM, ŻE DOTRĘ TAK DALEKO, ŻE BĘDĘ W STANIE STWORZYĆ W OGÓLE COŚ TAKIEGO CO DA SIĘ CZYTAĆ. MIŁO BYŁO ALE CZAS SIĘ POŻEGNAĆ. BARDZO WAM DZIĘKUJĘ, ŻE TU ZE MNĄ BYLIŚCIE. WIELKIE SERDUCHO W WASZĄ STRONĘ ! BLOG PRZENOSI SIĘ NA NOWĄ STRONĘ  KLIK Klaudia na fejsie będzie dodawała Wam nowe rozdziały więc nie martwcie się : ). A JEŚLI ZATĘSKNICIE TROCHĘ ZA MNĄ TO ZACZĘŁAM PROWADZIĆ COŚ INNEGO, COŚ NOWEGO CO MAM NADZIEJĘ, ŻE WAM PRZYPADNIE DO GUSTU. ZAP...

ROZDZIAŁ LXIX

Lilu od dobrych parunastu minut patrzyła na swoją kuzynkę, która teraz nie wyrażała żadnych emocji. Od chwili, gdy powiedziała jej,  że wybaczyła Gabrysiowi i wrócili do siebie, ta siedzi do tej pory zaskoczona. - Ej, Maggie! - pomachała jej przed nosem dłonią, po czym cicho się zaśmiała, co też wynikało z zakłopotania. - Nie cieszysz się? - dodała po chwili. Młoda dziewczyna w tym samym momencie aż podskoczyła, jakby właśnie ktoś wyrwał ją ze swojego świata marzeń. Lilu na tę reakcję aż zachichotała, obserwując kuzynkę. - Przepraszam, zamyśliłam się - zakłopotana kuzynka wymusiła lekki uśmiech w stronę dziewczyny. - Więc co mówiłaś? - O boże... - cicho westchnęła. - Wróciłam do Gabrysia.  Maggie przytuliła do siebie dziewczynę i opiekuńczym głosem wyszeptała: - Mam nadzieję, że nie będziesz tego żałować. Młode kuzynki już do końca wieczora prowadziły temat chłopaków. Najwięcej do powiedzenia miała Maggie, która naprawdę miała niezłe powodzen...