Przejdź do głównej zawartości

ROZDZIAŁ XLV

Ich oczom ukazał się ogromny budynek galerii. Podeszły bliżej, wypatrując siedzącą na ławce Zuzę. Przywitały się i wszystkie wkroczyły za drzwi. Masa kolorowych wystaw. Ubrania, buty, kosmetyki, biżuteria - raj na ziemi. Szał ogarnął nastolatki i bez wahania weszły do pierwszego sklepu. Chwilę rozglądały się każda odchodząc w inną stronę.
- Może ta ? - powiedziała Nina unosząc sukienkę do góry.
Rudzielec pokiwał przecząco głową więc dziewczyna odwiesiła ją z powrotem. Następna, następna i kolejna .. nic nie przypadło jej do gusty. Zrezygnowane wyszły. Kolejne sklepy i nic.
- Boże .. jak Tobie trudno dogodzić. Współczucia dla tego biednego chłopaka. - powiedziała ze śmiechem Nina.
- Nina.. - syknęła Lilu pukając ją w ramię.
- No co tylko żartowałam.- lekko się uśmiechnęła.
- Dobra .. przecież nic się nie stało. Chodźmy się czegoś napić . - rzuciła Zuza udając się w kierunku pobliskiej kawiarni.
Usiadły w środku zamawiając gorącą czekoladę, sok pomarańczowy i małą latte. Każda coś innego. Siedziały tam z dobrą godzinę rozmawiając o najgłupszych rzeczach, jedząc zamówione wraz z napojami lody i ciastka. Odpoczęły i przed powrotem do domu postanowiły zahaczyć jeszcze jeden sklep. Weszły a Zuza od razu zakochała się w jasnej, typowo dziewczęcej sukience.
- Zobaczcie. - uśmiechnęła się przykładając ją do swojej sylwetki.
- Cudowna.
- Nooo boska.
Dziewczyny z zachwytem patrzyły na delikatną sukienkę z kremowym haftowanym wzorkiem.
- Przymierzaj ! - powiedziała Lilka.
Wszystkie udały się do przebieralni. Usiadły przed jedną z kabin na skórzanej sofie.
- No gwiazda jak Ci idzie ? - zapytała Nina grzebiąc coś w telefonie.
- Momeeent. - odpowiedziała.
Kilka minut i przyjaciółki ujrzały zniewalająco ślicznego rudzielca. Z zachwytem patrzyły na jej długie nogi, które tak cudownie prezentowały się w zestawieniu z przymierzaną kreacją. Oglądały przyjaciółkę z każdej możliwej strony. Prawo lewo, lewo prawo, nastolatka czuła się jak baletnica.
- Ja jestem za ! - potwierdziła Lilu.
- Zdecydowanie tak ! - przytaknęła Nina, ponownie zatapiając wzrok w ekranie telefonu.
Dziewczyny spojrzały w jej kierunku lecz, żadna nie powiedziała nic, nie zapytała. Zuza z powrotem wróciła do przymierzalni a potem już tylko do kasy i cudowna sukienka jest jej. Nastolatki rozstały się pod galerią. Do domu ruda nastolatka wróciła tramwajem a Lilka z Niną pieszo. Gdy miały się już rozejść, każda w swoją stronę dziewczyna zapytała czy może iść na chwilę do Lilu, bo Fabian jest gdzieś w pobliżu jej domu i tam się spotkają. Blondynka nie miała nic przeciwko, uśmiechnęła się i poszły dalej. Rozmawiały o nowym związku ich przyjaciółki, lecz rozmowa nie do końca się kleiła, gdyż Nina cały czas pochłonięta była sms-owaniem z nieznanym Lilce osobnikiem. Weszły do domu.
- Chcesz coś do picia ?
Nie usłyszała odpowiedzi. Wróciła ponownie do przedpokoju.
- Nina.. 
- Nooo ? 
- Pytałam czy chcesz coś do picia . - powtórzyła.
- Ahh tak. Wody.
Weszła do kuchni chwytając szklankę i nalewając do niej wody. Usiadły w salonie. Przy nogach blondynki natychmiast pojawił się Kimi i kotka babci.
- A ty co łobuzie. - wzięła szczeniaka na ręce.
- Stęskniłeś się co ?
Mały maltańczyk cieszył się jak nigdy. Kręcił się po sofie, nos wkładając dosłownie wszędzie. Prawie wszedł na głowę przyjaciółce nastolatki, lecz ta nawet nie drgnęła. Zrezygnowany zeskoczył z kanapy i zaczął skamleć przed wyjściowymi drzwiami. 
- Chodź .. muszę z nim wyjść. - oznajmiła.
- O to dobrze się składa. Fabian ma za chwilę być.
Nina podniosła się i wyszła za dziewczyną i jej psem. Ponownie zamilkła. Szły chwilę w milczeniu, lecz gdy sytuacja robiła się niezręczna Lilu niewytrzymała. 
- Przecież zaraz się z nim zobaczysz.. Kilka godzin nie możecie bez siebie wytrzymać ? - zapytała lekko zirytowana. 
- Co ?
- Nic. - odwróciła głowę.
- No powiedź. - nalegała.
- Po co ? Skoro i tak mnie nie słuchasz ? - w jej głosie dało się wyczuć złość.
- Słucham .. przecież słucham.
- Ta jasne. Co się dziś z Tobą dzieje.. z kim Ty cały czas piszesz?
Pokazała jej telefon gdzie widniało nieznane jej imię. Nie mogła go skojarzyć z nikim z bliskiego im otoczenia.
- Laura ? Kto to jest.
- Kuzynka Filipa. - odpowiedziała Nina.
- A po co Ty z nią piszesz, skąd Ty ją znasz ? - zadawała pytanie za pytaniem.
- Kiedyś tam się z nią poznałam przez Fabiana jak jeszcze trzymał się z Filipem przed jego wyjazdem z kraju.
- Aa. no i co ona od Ciebie chce ? - kolejne pytanie z ust blondynki.
- Próbuje ustalić z kim ostatnio kontaktował się Filip, jak wczoraj o osiemnastej wyszedł tak do teraz go nie ma.
Serce zabiło dziwnie niespokojnie.

Komentarze

  1. cuuuuuuuudowne ;* wiedziałam że coś wymyślisz z Filipem :D genialne ♥ zazdroszcze talentu :))

    OdpowiedzUsuń
  2. no nareszcie kolejny rozdział :*

    OdpowiedzUsuń
  3. No w końcu się doczekałam nowego rozdziału :D cudownie dobierasz słowa, masz świetne pomysły na niespodziewany zwrot akcji, idealnie obrazujesz myślenie nastolatki, po prostu wszystko wychodzi Ci bajecznie :] uwielbiam tego bloga i z niecierpliwością czekam na każdy kolejny rozdział. Ściskam i czekam na następną część :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudne, dawaj dalejj <3:*

    OdpowiedzUsuń
  5. jezuniu , Kocham Cię laska . + zapraszam do mnie ;] dopiero zaczynam .

    OdpowiedzUsuń
  6. nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału, jesteś świetna. ; ) jeśli chcesz, zajrzyj do mnie : http://wdrodzeposzczescie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Czekam na kolejny!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Mała! Wiesz,że Cię kocham i kocham to co piszesz ;* Kolejny pliiiiis ;* <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Bosko! tylko szybciej pisz!

    OdpowiedzUsuń
  10. Kocham, ubóstwiam, uwielbiam! <3
    Zapraszam do siebie, zaczynam pisać i chciałabym żebyś oceniła co o tym myślisz ;-*
    Potrzebuję oceny kogoś doświadczonego i zdolnego ;-*
    Pozdrawiam ;-*

    OdpowiedzUsuń
  11. Kocham to czytać.! < 33
    TALENCIARO.! ;-*

    OdpowiedzUsuń
  12. fajne ;> czekam na kolejną cześć ;p

    OdpowiedzUsuń
  13. dziewczyno nie marnuj talentu ;>
    dawaj to do jakiejś redakcji ;pp
    < 3333333333333333

    OdpowiedzUsuń
  14. Czy mogłabym wstawić na mojego bloga Twój ostatni wpis na moblo????
    lila-and-manu.blogspot.com
    Oczywiście napisałabym ze to Twoje i podała adres bloga

    OdpowiedzUsuń
  15. kiedy nastepny rozdial ?
    nie moge sie doczekac :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Kocham tego bloga i czekam na nowy rozdział <3 :** Oby tak dalej ;]

    OdpowiedzUsuń
  17. Zapraszam na mojego bloga.
    Co prawda dopiero zaczynam ale mam nadzieje że będzie tak samo dobry jak twój. ;))

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zostaw coś po sobie. Nawet małą kropkę, która namaluje ogromny uśmiech.

Popularne posty z tego bloga

Rozdział jedenasty.

Kilkanaście minut ogromnego stresu, który mocno zagnieździł się już we wnętrzu, każdego ze znajomych. Lilu była z Hubertem w szpitalu. Pomagała lekarzom porozumieć się z chłopakiem. - Nie wiem ile wypił. - powiedziała po polsku, a kiedy wzrok lekarza jasno wykazywał brak zrozumienia szybko powtórzyła po hiszpańsku. Kiwał głową twierdząco zadając jeszcze kilka pytań blondynce. Skończył a Lila była proszona o wyjście z sali. Usiadła na korytarzu plecami opierając się o zimną ścianę. Westchnęła. Zmęczenie dawało się we znaki i jedyne czego pragnęła to to, żeby ten horror się już skończył. Siedziała tam zupełnie sama.. w dłoniach ściskając kubek z ciepłą herbatą przyniesiony przed chwilą przez zatroskaną pielęgniarkę.  C i s z a. S p o k ó j.  Oczy Lilu walczyły z utratą obrazu drzwi, za którymi lekarze robili co w ich mocy by ustabilizować stan Huberta. Zamknęła je... Krzyki i biegający przed nią ludzie w białych fartuchach postawili ją na równe nogi zmęczenie spychając na d