Przejdź do głównej zawartości

ROZDZIAŁ LVIII

Kobieta nie dawała za wygraną. Śpiewała jeszcze głośniej kolejną drażniącą Lilu piosenkę po czym wyciągnęła jej słuchawkę z ucha.
- Ałaaa ! - wrzasnęła dziewczyna.
Śmiech kobiety zawsze rozbawiał nastolatkę.. tym razem się nie udało. Siedziała z grobową miną, wzrokiem przeszywając najmniejszy zakamarek ciała mamy.
- Dobra.. już dobra. - ściszyła radio.
Dziewczyna uśmiechnęła się.
- I tak Cię kocham. - powiedziała ponownie wkładając słuchawkę i w myślach nucąc piosenkę.
Następne dziesięć kilometrów za nimi. Jeszcze tylko 40 min drogi i zobaczy swoją nową współlokatorkę na piętrze. Przez jej myśl przechodziło wiele pytań. Jaka jest ? Czy ma podobne zainteresowania ? Czy tak samo kocha siatkówkę ? Czego słucha ? Czy naprawdę wygląda tak jak na zdjęciu ? Najprzeróżniejsze pytania i zero odpowiedzi. Kolejne minuty i nuda zaczęła dawać się we znaki. Torba Lilu to skrzynia skarbów, wysypisko śmieci i kosmetyczka w jednym. Zaczęła w niej szperać.
- Tyryryryryrr ! - nuciła po nosem mieszając ręką w brązowej torbie.
Pierścionek z różowym oczkiem, tusz do rzęs, jakieś cukierki a raczej papierki po nich, długopis, notesik, gumowa bransoletka Zuzy, szczotka do włosów, drugie słuchawki, chusteczki higieniczne, papierosy zabrane kiedyś tam Pawłowi, perfum i inne rupiecie niewarte uwagi. Kolejna przegródka, kieszeń i w jej ręce wpadł list od Filipa. Wyciągnęła kopertę i długo ściskała ją w dłoniach.
- Liluuu.. - powiedziała do niej mama spoglądając na dłonie, w których trzymała lekko wybrudzoną kopertę.
Dziewczyna nie reagowała, nie słyszała słów matki. Melodia w słuchawkach wciśniętych w uszy zagłuszała jej głos. Otworzyła kopertę głęboko nabierając w płuca powietrze. Wybiórczo wzrokiem chwytała składane z dania słowa.


Ja cały czas wierzę, że tam u góry będziemy razem, że tam pozwolą nam pokazać czym jest prawdziwa miłość. Bardzo Cię kocham i jestem w stanie zrobić dla Ciebie wszystko. Wszytko i jeszcze więcej niż bym mógł.
[ ... ]
Nie mogę powiedzieć, że nie było fajnie bo było. Szesnaście lat, w których spotkała mnie najwspanialsza rzecz na świecie. 
Wymarzony prezent w postaci Twojej osoby.
Wiesz .. Jak tu teraz siedzę przypomina mi się jak pierwszy raz tu przyszliśmy. Jak z zwieszonymi nogami siedzieliśmy właśnie na tym oknie. Śmiejąc się i zatapiając wzrok w błyszczącej Wiśle. Jak pokazałaś mi sztuczkę z księżycem - moja nieokiełznana radość kiedy schował się za palcem. Jak pierwszy raz Cię tu pocałowałem i o dziwo nie oberwałem w twarz.
Zawsze będę Cię kochać, zawsze !


Palcem przejechała po ostatnim zdaniu uśmiechając się i jednocześnie ocierając spływającą łzę. Wpatrywała się w poplamioną od łez kartkę próbując odczytać dalsze słowa.


Kocham Cię i chciałbym, żebyś pamiętała tylko o jednym.
Moje serce zawsze było i będzie tylko Twoje.

Piękne słowa, które nadal wyciskały litry łez z jej brązowych oczu. Minęło kilka dobrych minut zanim opanowała płynące potoki czarnych łez. Do lotniska zostało już tylko kilka minut. Resztę drogi wzrok wbiła w szybkę zapominając o wszystkim. Nie rozmawiała a mamą, której także humor opadł. Wsłuchiwała się w lecącą melodię Grubsona. Tym razem mama delikatnie wyciągnęła słuchawkę z jej ucha.
- Jesteśmy słonko.
Obie spojrzały na zegarek w samochodzie. Widniała 1:03, jak zwykle punktualnie i z lekkim zapasem czasu. Weszły na lotnisko. Jakieś zapowiedzi odlotów. Pełno ludzi, zgiełk, harmider i ogólne zamieszanie, w którym Lilu nie potrafiła się odnaleźć. Usiadła na pierwszej lepszej ławce i wyciągnęła z torebki telefon.

Do Zuzy - Jestem na lotnisku. Jeszcze kilka minut i poznam moją nową współlokatorkę.

Kolejna zapowiedź wylotu do Berlina, Londynu i jeden na Majorkę. Siedziała tak bezruchu gdy obok niej usiadł jakiś chłopak z bagażem.

Komentarze

  1. Boskie jest. <3

    Jeszcze! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Super!<3 będzie się działo jak widzę.. bo nieprzypadkowo ten chłopak usiadł obok Lilu xD

    OdpowiedzUsuń
  3. kocham too! ♥ nie mogę doczekać się kolejnego rozdziałuu..;**

    OdpowiedzUsuń
  4. Ooooo. nowa postać sie pojawi? :) a tak wgl. cudne! :** <3

    OdpowiedzUsuń
  5. trzyma w napieciu ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. aa. suuuper ; * ; D
    czeekam na następny ; D

    OdpowiedzUsuń
  7. Codziennie wchodzę tutaj i patrze czy dodałaś kolejny rozdział. Bardzo mi się podoba i z niecierpliwością czekam na kolejny... ;** :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak zwykle cudowne ;*
    Ale szkoda,że tak krótko.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. jak to 'obok niej usiadł jakiś chłopak z bagażem.' ? ooou rozkręca sie jeszcze bardziej ;p świetne ;))

    OdpowiedzUsuń
  10. hmm, chłopak z bagażem, będzie ciekawie :)

    Chcemyy więceej <3

    OdpowiedzUsuń
  11. super ;D uwielbiam czytać twojego bloga. piszesz tak wciągająco, że nie sposób nie czekać na kolejny rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i zapraszam do mnie na bloga: ciastkokarmelczekoladaa.blogspot.com ;D

      Usuń
  12. super ; **
    czekam na następny . ! ; **

    OdpowiedzUsuń
  13. Czekamy ! Czekamy.! Czekamy.! Czekamy.!
    Szybko. Szybko. Szybko. Szybko. Szybko. Szybko....
    Kurczę no..... uwielbiam to... powiedz, że to będzie przystojny brunet z niemal czarnymi oczyma dzięki któremu zapomnie o Filipie i Gabrysiu <3
    hahaha .... Jesteś świetna.! ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. o jaaa ;d
    dodawaj szybko następny :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie no GENIALNE..!
    Aż Przeczytamy wcześniejsze...!
    świetny Blog :P
    Zapraszamy na NASZ: www.patkaklatka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Cudne ... ♥ ;*

    OdpowiedzUsuń
  17. Pisz dalej.! Kocham.! ;**
    Zapraszam do mnie:friendsforever14.bloog.pl
    ;***

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam Twojego bloga. Historia nastolatki, temat niby banalny, a jak bardzo może wciągnąć. Co dzień zaglądam z nadzieją, że będzie coś nowego. Z niecierpliwością czekam na następne rozdziały :* .
    Zapraszam na http://badly-reckless.blogspot.com . Dopiero zaczynam pisać.

    OdpowiedzUsuń
  19. Super blog!!!!!! jestem fanką i czekam na kolejne rozdziały. Zapraszam na mojego bloga, gdzie opisuję swoje życie: olgamaj.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. Codziennie wpadam tutaj i codziennie mam nadzieje na kolejną notkę!
    Wiem, że brakuje Ci czasu - szkoła.. ale, to jest już moim nałogiem... Pisz częściej. !
    Pozdrawiam : )

    OdpowiedzUsuń
  21. Uwielbiam Twojego bloga, z niecierpliwością czekam na kolejne rozdziały. :)
    http://eloseksie.blogspot.com/ - będę wdzięczna jak powiesz co o tym myślisz :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zostaw coś po sobie. Nawet małą kropkę, która namaluje ogromny uśmiech.

Popularne posty z tego bloga

Rozdział jedenasty.

Kilkanaście minut ogromnego stresu, który mocno zagnieździł się już we wnętrzu, każdego ze znajomych. Lilu była z Hubertem w szpitalu. Pomagała lekarzom porozumieć się z chłopakiem. - Nie wiem ile wypił. - powiedziała po polsku, a kiedy wzrok lekarza jasno wykazywał brak zrozumienia szybko powtórzyła po hiszpańsku. Kiwał głową twierdząco zadając jeszcze kilka pytań blondynce. Skończył a Lila była proszona o wyjście z sali. Usiadła na korytarzu plecami opierając się o zimną ścianę. Westchnęła. Zmęczenie dawało się we znaki i jedyne czego pragnęła to to, żeby ten horror się już skończył. Siedziała tam zupełnie sama.. w dłoniach ściskając kubek z ciepłą herbatą przyniesiony przed chwilą przez zatroskaną pielęgniarkę.  C i s z a. S p o k ó j.  Oczy Lilu walczyły z utratą obrazu drzwi, za którymi lekarze robili co w ich mocy by ustabilizować stan Huberta. Zamknęła je... Krzyki i biegający przed nią ludzie w białych fartuchach postawili ją na równe nogi zmęczenie spychając na d