Widok dziewczyn w wystrzałowych sukienkach odebrał mowę wszystkim zebranym. Solenizantka w małej czarnej i wysokich obcasach schodziła jako pierwsza. Na końcu schodów czekał na nią Gabryś, który objął ją w pasie i razem stanęli na samym środku salonu. - Ta dziewczyna dziś ma urodziny. Swoje wymarzone przyjęcie, które chciała spędzić w jak najlepszym towarzystwie. Macie wielkie szczęście, że tu jesteście, bo ten dzień będzie nie zapomniany ! No to świętujemy. - mówił do znajomych Lilu. Spojrzała na niego. W tle zaczęła lecieć muzyka. - Jeszcze chwilę dajcie mi jeszcze minutę. - powiedział. Kiwnął ręką w stronę Pawła aby zatrzymał muzykę. Spojrzał w oczy Lili a później na resztę zgromadzonych. Nina, Zuzka i Liwia uśmiechały się trzymając kciuki. - Liluu... - nerwowo przełknął ślinę. Spojrzała na niego pytającym wzrokiem. Złapał jej dłoń. - Zostaniesz moją dziewczyną ? - zapytał drżącym głosem. W salonie zapadła cisza a pytanie skierowane do dziewczyny odbijało się echem w każdym kącie.