Leżała na kozetce, z której szybko się uniosła. Spuściła nogi, stanęła na ziemi lecz zaraz upadła. - Nie tak szybko. - powiedziała pielęgniarka podnosząc ją z ziemi. - Ja muszę do niego, muszę. - mówiła z błagalnym tonem w głosie. - Pamiętasz coś ? - Wszystko ! Niech mnie Pani do niego zaprowadzi. - błagała. - Proszę weź to i popij. - wręczyła jej niebieską tabletkę i kubek z wodą. Wykonała polecenie i ponownie chciała wstać. Zielone tęczówki skierowane na nastolatkę mówiły "Co ty wyprawiasz.." Kobieta kiwała głową. - Poczekaj tu chwilkę, dobrze ? - powiedziała patrząc na Lilu. Nie odpowiedziała, nie pokiwała twierdząco głową tylko siedziała wbijając wzrok w plakietkę z imieniem. - Dobrze ? - powtórzyła i posłała uśmiech. - Taak.- odpowiedziała cicho. Po piętnastu minutach do sali weszła druga kobieta pchając przed sobą wózek. - Ty jesteś Lilu ? - zapytała spoglądając na nastolatkę i wyciągając do niej dłoń, której nie chwyciła. - Tak. - odpowiedziała zmieszana błądzą